
Jest wiele alternatyw aby spędzić jakoś wakacje. Jednym z wydarzeń, której odbywa się podczas każdych wakacji jest Spotkanie Młodych w Wołczynie. Czy kiedyś słyszałeś o czymś takim? Co to takiego ten Wołczyn? Jest to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie, które potrafi przemienić życie.
Pragnę podzielić się z wami, czym dla mnie osobiście jest Spotkanie Młodych w Wołczynie. Na początek trochę historii. Pierwszy raz na Wołczynie byłem w 2017 roku na XXIII Spotkaniu Młodych pod hasłem: „Smak nawrócenia”. Był to okres kiedy poszukiwałem czegoś, co zapełniłoby moją pustkę, którą odczuwałem w sobie od dzieciństwa. O Spotkaniu Młodych słyszałem wiele od wspólnoty, do której należałem. Po namowach, postanowiłem zobaczyć na własne oczy czym jest ten Wołczyn, i przekonać się, czy jest tak wspaniały jak mówią. Na początku nie wiedziałem do końca na czym to polega. Wiedziałem jedynie, że będziemy spać pod namiotami i słuchać wielu rzeczy o Bogu Ojcu i Jezusie. Pojechałem tam z takim nastawieniem, że Pan Bóg w 5 dni zapełni moją pustkę i naprawi wszystko, bez mojego zaangażowania. Jednak jak się potem okazało, moje oczekiwania nie spełniły się.

Wołczyn był piękny, wiele treści tam usłyszanych pracuję we mnie do dzisiaj, a to już ponad 5 lat od pierwszego Spotkania Młodych w Wołczynie. Ale wracając, pięć dni minęło, emocje opadły a ja wróciłem do starego życia, a nawet mam wrażenie, że byłem jeszcze głębiej w lesie niż wcześniej. Miałem w sobie żal do Boga Ojca, bo przecież ja poświęcam się i swój czas a On nie zrobił tego, co ja chciałem. Cały rok jednak miałem w sobie pragnienie, aby wrócić na SM w Wołczynie i przeżyć znów coś niezwykłego. Więc w 2018 roku również na wakacjach pojechałem na Wołczyn i znów to samo nastawienie, i kolejne wielkie rozczarowanie wynikające z mojego myślenia i traktowania Boga Ojca jako jakiejś magicznej siły.
Dlatego w następnym roku nie pojechałem na Wołczyn, bo myślałem, że nic mi on nie daje. Również w 2020 i 2021 roku nie pojechałem na Wołczyn. Nie widziałem absolutnie żadnego sensu, aby tam jechać. Jednak Bóg Ojciec pozmieniał mi trochę w życiu, ja zacząłem Mu ufać, budować z Nim relację, kochać Go i starać się wypełniać Jego wolę, a On pokazał mi jak bardzo ważnym elementem mojego życia są i były Spotkania Młodych w których uczestniczyłem. Dał mi zobaczyć, że był tam ze mną, że to za Jego sprawą się tam znalazłem, że On mnie tam zaprosił, a ja w swojej niemocy i ciemności grzechu odpowiedziałem na Jego zaproszenie.
Dał mi zobaczyć, jak wiele łask i pięknych darów chciał mi ofiarować podczas tych spotkań, jednak ja nie byłem w stanie ich wtedy przyjąć, bo byłem zamknięty na Niego. Dlatego po walce z samym sobą i z Ojcem, postanowiłem wrócić po 4 latach na Wołczyn. Czułem jednak, że mam zrobić coś więcej niż samo uczestniczenie w Wołczynie. Postanowiłem, po namyśle, pojechać tam jako animator i dzielić się owocami, które wyrosły we mnie z ziarna zasianego wiele lat wcześniej. Dzisiaj, kilka miesięcy po tegorocznym SM w Wołczynie, czuję że to była najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć. Jestem wdzięczy Ojcu, za to że mogłem oddać Mu w tej posłudze Chwałę i być Jego narzędziem.

Jeżeli dziś czytasz to świadectwo i zastanawiasz, a może wahasz się czy pojechać kiedyś na Wołczyn, albo myślisz się czy jest to w ogóle wydarzenie dla ciebie, to mówię ci pojedź i spróbuj. Można tam doświadczyć obecności Boga, oraz ludzi których On tam posłał. Jest to miejsce w którym Jezus przyjmuje nas takimi jakimi jesteśmy i czeka na nas z otwartymi ramionami. On nas nie osądza, nie patrzy na nas z pogardą. Jest to miejsce, w którym możemy powrócić do źródła Jego miłości.
Odpowiedz na zaproszenie, podejmij to wyzwanie i przyjedź w przyszłym roku na Spotkanie Młodych w Wołczynie. Po wszystkim możesz stwierdzić, że ci się nie podobało. Ale jeżeli nawet nie spróbujesz przyjechać, to nigdy nie przekonasz się co Dobry Bóg Ojciec przygotował tam dla ciebie.
Pozdrawiam was serdecznie i życzę odwagi w podjęciu decyzji. Mam nadzieję, że zobaczymy się kiedyś na Spotkaniu Młodych w Wołczynie.